PROJEKT KORSYKA 2010”
korsyka logo
Witamy wszystkich zgłoszonych na wrześniowy wyjazd na Korsykę.
TM-EVENTS & SMARYMARY

Naszą bazą będzie cudowne portowe miasteczko St. Florant, nazywane przez turystów „Małym St.Tropez”. To urokliwe miejsce jest oddalone 5 km od słynnych winnic w Patrimonio, i 25 km od dużego centrum kulturalno-handlowego, jakim jest 40-tysięczna Bastia. Nasz wybór padł właśnie na St.Florant z kilku powodów, wśród których są takie jak:
  • możliwość taniego wynajęcia kwatery-studia;

  • najpiękniejsze plaże Morza Śródziemnego,

  • super miejsca do swobodnego nurkowania,

  • miejsca do wędkarstwa morskiego,

  • wypożyczalnie sprzętu pływającego: łódki, kajaki, katamarany, rowery wodne;

  • bliskość regionów szczególnie bogatych w zabytki i niesamowite krajobrazy,

  • bliskość miejsc, gdzie będziemy trenować jazdę w terenie,

  • wspaniałe szlaki piesze i rowerowe do turystyki indywidualnej,

  • bliskość centrów handlowych i tanich zakupów oraz portu promowego w Bastii.


  1. Po konsultacjach z chętnymi załogami wzięliśmy sobie głęboko do serca wasze sugestie i zmniejszyliśmy koszt organizacyjny projektu do 1.000 €.

  1. Wpływ na zmianę ceny o 450 € „w dół” miały następujące sugestie:


  1. Jedzenie - większość z Was będzie brała z Polski, bo jak słusznie zauważyliście, 12 dni /z podróżą/ na „chińskich zupkach”, świeżych bagietkach, zielonej sałacie, pomidorach, czosnku, super oliwach, świeżych rybach i doskonałym winie spokojnie każdy przeżyje. Ceny w hipermarketach są porównywalne lub niewiele wyższe od obowiązujących u nas w kraju /np. 1 kg parówek = 4-5 €/ za to dobre wino korsykańskie kosztuje od 2 €/litr, jeśli jest bezpośrednio lane do kanistra z beczki od producenta, do którego dojeżdża się własnym rowerem.

  1. Zakwaterowanie – druga połowa września to już schyłek sezonu, być może uda nam się wynegocjować na kempingach niższe ceny od zakładanych pierwotnie i czuli byśmy się niezręcznie wobec uczestników „kosząc nadwyżkę. Teraz każdy, będzie regulował swoje koszty samemu. Istnieje kusząca opcja wynajęcia wyposażonego we wszystko, co potrzeba /łóżka, pościel, łazienka, mikrofala, lodówka, czajnik, płyta kuchenna, TV, sztućce i naczynia, taras, etc/ miłego „apart-studia” dla 2, 4 lub nawet 6 osób na 7 dób od 850 zł do 1.600 zł. Unikniemy wożenia ze sobą całego biwakowego szpeju.

  1. legia
    "29.09.10 - będziemy uczestniczyć w obchodach dnia St. Michel- patrona spadochroniarzy Legii Cudzoziemskiej."

    Czas pobytu – czas pobytu na wyspie, tak jak i cena, ulega skróceniu z 12-tu do 9-ciu dni, czyli od środy 22 września do czwartku 30 września. Naturalnie nie przeszkadza to niczemu i nikomu, aby dotarł do nas w St.Florant na Korsyce już wcześniej, gdyż my ruszamy tam już 10 września. Niestety nie będziemy mogli takiej załogi dołączyć do naszych planowanych rekonesansów po wyspie, ale niech wypoczywają na najpiękniejszych plażach Europy, rozkoszują się słońcem i doskonałym winem.

  1. Ilość osób – sugerowaliście, aby koszty organizacyjne liczyć „od samochodu” bez względu na ilość osób, a nie „od załogi: auto + 2 osoby”. Naturalnie nie ma sprawy! Tak, więc ile osób pomieścicie do swoich aut – tyle będziecie wozić i za tyle będziecie płacić na przewozach kolejowych, promach i kempingach lub spokojnie pomieścicie dopłacając za dodatkowe łóżko 15 €/doba w wynajętym studio – co w rezultacie /chyba?/ wychodzi lepiej i relatywnie taniej niż kemping!

  1. Promy* i Koleje** – jeśli będziecie chcieli to dokonamy dla Was rezerwacji przez znajome biuro podróży „Panorama Świata” i kto dojedzie na czas ten swój wydrukowany „ticket” okaże na peronie lub kei przed załadunkiem na pociąg-platformę lub prom. UWAGA! Istnieje możliwość pomocy naszych opiekunów przy załadunku w Wiedniu oraz Livorno jednak podnosi to koszty o około 100 €/auto i jest możliwe tylko w przypadku wyrażenia zgody wszystkich zespołów biorących udział w projekcie.

  1. Wpłaty – wpłaty będą w dwóch ratach po 500 €/samochód. Pierwsza rata, to ZADATEK /nie mylić z „zaliczką”, która w świetle polskiego prawa jest zwrotną/ płatny gotówką do dnia 15 lipca br. Druga rata 500 €/samochód płatna gotówką do dnia 16 sierpnia br - ta kwota będzie ulegała zwrotowi, tylko w przypadku, gdy załoga nie dotrze na Korsykę do dnia 25 września z powodu ważnych przyczyn losowych /tj.: śmierć lub hospitalizacja kierowcy lub członka załogi/. Kwota nie będzie zwracana w innych przypadkach /tj.: kradzież auta, wypadek lub kolizja, zaginięcie dokumentów, etc./;

  1. Spóźnienia – ewentualnych spóźnialskich będziemy witać w porcie w Bastii z otwartymi ramionami po wcześniejszym zawiadomieniu telefonicznym.

* Promy – płyną z Livorno do Bastii około 4 godzin i trzeba być minimum 60 minut przed planowanym załadunkiem, aby ustawić się w kolejce. Ceny promów są ruchome w zależności o kompanii obsługującej akurat dany rejs. W zależności od tego, kiedy się zamawia bilet, za przeprawę w obie strony trzeba zapłacić od 100 do 200 €/samochód + 4 pasażerów. Więcej informacji, co do cen na stronach:

www.corsica-ferries.fr; www.corsicaferries.promy.pl; www.snmc.fr; www.mobylines.com

** Koleje – ceny w Austrii są klarowne: 150 €/samochód + 50 € kuszetka/osoba w przedziale 4-osobowym. Czas jazdy z Wiednia do Florencji to około 12 godzin, lecz załadunek rozpoczyna się już około godziny 18.00. Pociąg rusza o 19.30, a kończy bieg we Florencji o 07.15.

WARTO ZE SOBĄ ZABRAĆ:

- rowery górskie do zwiedzania i wyskoków do pobliskich winnic;

- wędki do połowów morskich i śródlądowych;

- pneumatyczny plażowy sprzęt rekreacyjny;

- piankę do surfingu, tzw. „¾”,

- maskę, płetwy, fajkę do oddychania, dobry nóż do odkuwania małż od skał;

- kuszę do podwodnych polowań;

- kamerę + aparat foto z obiektywami i ewentualnie „kejs” do zdjęć podwodnych;

- kompletny sprzęt biwakowy, jeśli zamierzacie mieszkać na kempingu;





UWAGA!!!

Korsyka to nie Stepy Akermańskie, lecz nadal europejskie terytorium Francji i jest objęte działaniami ubezpieczenia ASSISTANCE 24/24, więc warto wykupić taką polisę na wszelki wypadek, aby w razie awarii samochodu zadzwonić po lawetę do warsztatu i kontynuować razem z nami przygodę czekając na naprawę auta.
korsyka

Program, który być może będzie ulegał niewielkim modyfikacjom, wygląda tak:

22.09.10 /środa/ - wyładunek około godz.18.30 w Bastii i przejazd do bazy w St. Florant, dyst 30 km /asfalt, serpentyny, zjazdy i podjazdy o nachyleniu +/- 15%/, szczegóły w road book;

23.09.10 /czwartek/ - region Cap Corse, dyst +/- 180 km /asfalt, szuter, serpentyny, zjazdy i podjazdy o nachyleniu +/- 15%, przewyższenia od 500 do 700 m/, szczegóły w road book;

24.09.10 /piątek/ - region Nebbio, dyst +/- 100 km /asfalt, szuter, serpentyny, zjazdy i podjazdy o nachyleniu +/- 10%, przewyższenia od 100 do 400 metrów/, szczegóły w road book;

25.09.10 /sobota/ - region Castaniccia, dyst +/- 150 km /asfalt, szuter, serpentyny, zjazdy i podjazdy o nachyleniu +/- 10%, przewyższenia od 200 do 300 metrów/, szczegóły w road book;

26.09.10 /niedziela/ - region Niolo, dyst +/- 160 km /asfalt, serpentyny, zjazdy i podjazdy o nachyleniu +/- 10%, przewyższenia do 500 metrów/, szczegóły w road book;

27.09.10 /poniedziałek/ - region „Desert des Agriates”, dys +/- 80 km /asfalt, szutry, skalne rumowiska, dziury, piach, plaże, „wodna przeprawówka”/, szczegóły w road book;

28.09.10 /wtorek/ - region „Desert des Agriates”, dys +/- 80 km /asfalt, szutry, skalne rumowiska, dziury, piach, plaże, „wodna przeprawówka”/, szczegóły w road book;

29.09.10 /środa/ - region Balagne, dyst +/- 150 km /asfalt, serpentyny, zjazdy i podjazdy o nachyleniu +/- 10%, przewyższenia od 100 do 300 metrów/, szczegóły w road book;

30.09.10 /czwartek/ - wyjazd o godz. 10.00 z bazy w St. Florant do Bastii, dyst 30 km /asfalt, serpentyny, zjazdy i podjazdy o nachyleniu +/- 15%/, załadunek na prom do Livorno

godz. 12.30, szczegóły w road book;


W CENIE PROJEKTU:

- Serwis otwarty w sobotę 17.07. oraz 14.08, tak abyśmy mogli spokojnie przejrzeć wasze samochody wraz ze wskazaniem niezbędnych napraw i sugerowanych zmian;

- każdy z uczestników otrzyma 15% rabat na koszty naprawy (bez części);

- wszystkie naprawy zostaną wykonane najpóźniej do 30.08.2010;

- 2 tłumaczy języka francuskiego /ex-Legia/ znających miejscowe trasy i obyczaje;

- 3 samochody 4x4 Jeep Cheronee XJ z niezbędnym sprzętem;

- 1 kierowca mechanik 4x4;

- rezerwacje biletów na pociągi i promy;

- 2 pontony /4 i 2 osobowe/, kamizelki rat., pagaje do użytku dla uczestników;

- „zbalizowanie” trasy;

- mini turist guide.


Dla uczestników, którzy nie mają dużego doświadczenia w terenie oraz „grzebaniu” przy swoim ukochanym „potworze” jako OPCJĘ DODATKOWĄ proponujemy:


TRENING na poligonie jazdy terenowej „Kuklówka”:

  • Szkolenie teoretyczne i praktyczne z usuwania podstawowych usterek i samodzielnych napraw w terenie samochodów z napędem 4x4;

  • Konsultacje i porady indywidualne u kwalifikowanych mechaników Serwisu;

  • Nauka wymiany:

- paska klinowego,

- krzyżaków na wałach,

- dolnych wahaczy,

- odpowietrzenie układu chłodniczego,

- wymiana alternatora,

- wymiana rozrusznika,

- ustawienie zapłonu;

  • trening

    Szkolenie praktyczne z instruktorem w jeździe po torze off road własnymi samochodami 4x4 biorącymi udział w projekcie;

  • Jazda w terenie:

- dobór optymalnego toru jazdy oraz przełożenia do panujących warunków,

- kontrolowanie przechyłu,

- zakręty i zawracanie, 
- droga w wąwozie, 
- strome zjazdy, 
- strome podjazdy, 
- trawersy, 
- koleiny, 

- zachowanie się w sytuacjach krytycznych, 

  • Pokażemy jak działa:

- szekla,

- hi-lift

- kinetyk;


Podczas treningu grill + napoje;

Koszt 1 dniowego treningu: 650 PLN / samochód.

(Trening zostanie przeprowadzony przy zgłoszeniu się minimum 4 załóg)

smarymary.pl

Zgłoszenia do dnia 15 lipca 2010. Termin do uzgodnienia z zainteresowanymi.


Czekamy na dalsze Wasze sugestie!

KONTAKT:
email: korsyka@tm-events.eu
Na bieżąco można będzie śledzić wyprawę na naszym blogu blogger

WYMAGANIA SPRZĘTOWE

KONTROLA SERWISOWA
w naszym warsztacie SMARYMARY 4x4.
Każda awaria podczas grupowej wyprawy to kłopot nie tylko dla "uszkodzonego", ale dla Organizatorów jak i pozostałych uczestników wyprawy.

W naszym warsztacie przed wyjazdem zastosujemy odpowiednią profilaktykę Waszych aut:
- sprawdzimy oleje, płyny i zlikwidujemy ewentualne wycieki,
- sprawdzimy ewentualne luzy w zawieszeniu, piastach układzie kierowniczym i na krzyżakach,
- sprawdzimy stan akumulatora, alternatora, rozrusznika, pasków, filtrów i chłodnic,
- zadbamy o to, abyście mieli ze sobą paski do alternatora, zapasowy krzyżak do wału, podstawowe oleje i płyny oraz zapasowy filtr paliwa i oleju.

W CO WYPOSAŻYĆ SAMOCHÓD

jeep

Samochód 4x4 zawsze warto wyposażyć w snorkel i wyciągarkę /choć nie jest to niezbędne/, ale dobre opony AT to konieczność! Jeśli już macie wyciągarkę, zaopatrzcie się koniecznie w taśmę do zaczepiania liny o drzewo.
Warto pomyśleć też o bagażniku dachowym z mocowanymi dodatkowymi reflektorami, który za niewielkie pieniądze możecie zamówić w naszym warsztacie pod wymiar waszego auta. W samochodzie powinien znaleźć się też plastikowy kanister na wodę, min.10 litrów, który będzie można zamontować na bagażniku dachowym, aby łatwo zmyć kurz, pot i łzy w trakcie krótkiego postoju ;-) Jeśli już macie bagażnik dachowy, warto przystosować go do mocowania zasłony prysznicowej. Można się za nią wygodnie umyć czy przebrać.
Pamiętajcie!!! Hak holowniczy nie służy do wyciągania pojazdu ani do ciągnięcia innych aut zwłaszcza w terenie. Niezbędnym, więc jest dobrych zaczepów /przód + tył/, posiadanie własnego kinetyka, min 15 metrów dobrej liny lub taśmy i 4 prawdziwe szekle /nie "wydmuszki" do breloczków!!!/, w miarę uniwersalne narzędzia samochodowe, opaski zaciskowe, 2 latarki ze zmienną kolorystyką i ogniskową, zestaw do kołkowania opon, 2 zapalniczki, siekierkę, saperkę, hi-lifta, gaśnicę, kamizelkę odblaskową, która w wielu państwach jest obowiązkowa.

APTECZKA
Poza standardowym wyposażeniem apteczki, doposażcie ją w antybiotyk o szerokim spektrum działania oraz maść antybiotykową. Nie będziemy wam tłumaczyć:"po co?" Ale kto raz grzebał łapami w bagiennym mule odkopując koła swojej "skorupy" lub budował przeprawę przez trzęsawisko i poranił paluchy to będzie wiedział, dlaczego warto o to zadbać.
Weźcie również:
- rozpuszczalną Vit C 1000 – zapobiegawczo, delikatnie pobudzi waszą zmęczoną upałem koncentrację,
- krople do oczu niezbędne, aby oczyścić je z kurzu lub alergicznych pyłków,
- węgiel przeciw zatruciom i Stoperan przeciw biegunce,
- Aviomarin na długie i monotonne trasy dojazdowe,
- Fenistil - środek łagodzący skutki ugryzień przez owady,
- środki przeciwbólowe na bazie paracetamolu, np. Apap czy Ibum.

EKWIPUNEK BIWAKOWY
Namioty. Ogólno dostępne w sklepach Decathlon i przystępne na każdą kieszeń namioty firmy Quechua, wystarczą Wam na lata wypraw. Jednak mają tę wadę, że źle znoszą silne wiatry. Rozkłada się je szybko 2-3``, nawet podczas deszczu nie jest to wielki kłopot. We wrześniu na Korsyce pogoda jest przepiękna, ale już w początkach października potrafi nieźle powiać od morza, czego doświadczyła nasza ekipa kilkanaście lat temu zabierając w podróż Martynę Wojciechowską.
Kuchenka gazowa najlepiej 2-palnikowa, naczynia z kompozytów lub plastikowe - są lekkie i nietłukące. Przydaje się też mini parawan /np. plażowy/ do gotowania - osłania kuchenkę przed wiatrem. Potrzebny jest jeden garnek i mały czajnik na wodę, plastikowa niewielka miska i deseczka do krojenia.
Karimata, najlepiej gruba lub samo pompujący się materac oraz lekki śpiwór.
Na biwaku przydatny jest stolik i rozkładane aluminiowe krzesełka turystyczne /np. z Decathlonu po 45 zł/szt/, chociaż niektórym wystarcza przydrożny kamień. Dobrym pomysłem jest plandeka, którą można rozpiąć nad stolikiem między kilkoma samochodami lub drzewami.

PROWIANT
Nie zabierajcie ze sobą żadnego szybko psującego się jedzenia, abyście nie ulegli groźnemu zatruciu. Korsyka to nie "koniec świata" i sklepy są ucywilizowane. Na wyjazdy do 14 dni najlepsze są "Gorące Kubki" Knorra i "Kociołki do Syta" z Łowicza.
Weźcie zapas papieru toaletowego i ręczniki papierowe. Przydają się też mokre chusteczki higieniczne jak dla niemowlaków.

ODZIEŻ
Oczywiście dopasowujemy do pory roku, ale warto wziąć coś ciepłego typu: polar, czapeczka i zwykły sportowy /najlepiej powyciągany/ dres. Spodnie w miarę luźne, nie obciskające "to tu i tam" typu wojskowego z dużą ilością kieszeni transportowych. Jednak nie bierzcie niczego w barwach kamuflażu – po co, tłumaczyć uzbrojonemu w antyczną "luśnię" korsykańskiemu góralowi, że nie jesteśmy niemieckim desantem.
Obowiązkowo coś przeciwdeszczowego lub zwykłą wodoodporną pelerynę w kolorze "żółtym" – doskonale widoczna z daleka podczas paskudnej nocnej ulewy, 2 pary butów w tym jedne "nad kostkę" tzw. "górskie" lub "traperki", jak i adidasy, sandały lub klapki pod prysznic oraz strój kąpielowy.


tm-events 2010